T-shirt z logo SOMR OPERATOR oraz niedawno powstałej przy stowarzyszeniu grupy na Facebooku „Kobiety Rolą Wspierać Operatora” to nowy pomysł Stowarzyszenia Operatorów Maszyn Roboczych OPERATOR.

SOMR zaprezentował dwa projekty damskich t-shirtów, które świetnie nadają się na prezent i z pewnością będą udanym podarunkiem, a na pewno bardzo oryginalnym. Członkowie stowarzyszenia chcą w ten sposób mocniej podkreślić ważną rolę kobiety w świecie operatorów, jakby nie patrzeć - zdominowanym przez mężczyzn.

Koszt koszulki dla kobiet należących do grupy "KOBIETY ROLĄ WSPIERAĆ OPERATORA" wynosi 30 PLN, a dla pozostałych pań to 50 PLN plus 15 PLN koszt wysyłki. Koszulki dostępne są w kolorze czarnym lub białym. Można zamówić koszulkę z imieniem swojej kobiety, które zostanie umiejscowione tuż pod logiem. Zamówienia można składać w wiadomości prywatnej w grupie SOMR na FB lub przez e-maila: mazurek_tomasz@o2.pl

Ten z pozoru prosty gadżet może już wkrótce okazać się jednym z najistotniejszych elementów damskiej garderoby, który posłuży paniom do wykreowania oryginalnych i niebanalnych stylizacji. Oczywiście paniom projekt przypadł do gustu od pierwszego ujrzenia, ale operatorom ani odrobinę mniej!

24775137 1706771056002750 7187986176253458073 n

Trwa duża akcja Stowarzyszenie Operatorów Maszyn Roboczych „OPERATOR”. Jeśli chcesz wesprzeć działania stowarzyszenia dołącz do grupy na Facebooku.

SOMR realizuje akcję, która dotyczy ustalenia Dnia Operatora oraz Patrona wszystkich operatorów, trwa także zbiórka na zakup sztandaru SOMR. Wsparcie zadeklarowało już wielu członków SOMR na FB. Jeśli także chcesz dołączyć do grona wspierających przedsięwzięcie, koniecznie dołącz do grupy SOMR: https://www.facebook.com/groups/1757451721134144/

SOMR do udziału w akcji zachęca wszystkich przedsiębiorców i dystrybutorów maszyn.

Na Facebooku powstała nowa grupa zamknięta skierowana do wszystkich kobiet, które interesują się tematyką operatorską lub po prostu mają w swoim domu operatora.

Inicjatywa narodziła się podczas ostatniego eROBOCZE SHOW 21.10 w Przasnyszu. Twórcy imprezy, operatorzy oraz Stowarzyszenie Operatorów Maszyn Roboczych OPERATOR już dawno dostrzegli ogromny potencjał płci pięknej na podium operatorskiego świata.

Doskonałym miejscem integrującym wszystkie zainteresowane panie bez względu na zamieszkanie jest sieć www. Przy grupie SOMR na FB powstała więc grupa dla kobiet o wdzięcznej nazwie „Kobiety rolą wspierać operatora”. Grupa skupia panie zarówno zawodowo związane z maszynami, jak również pasjonatki oraz wszystkie towarzyszki życiowe operatorów.

Jest to idealne miejsce do wymiany poglądów, rozwijania pomysłów, a także do poznania się. Kolejny pomysł, który pojawił się na eROBOCZE SHOW w Przasnyszu to utworzenie STREFY DLA KOBIET – czyli stałego elementu imprezy skierowanego do wszystkich pań uczestniczących w eROBOCZE SHOW. Pomysł spotkał się z dużą aprobatą wszystkich, zarówni pań, jak i operatorów. Teraz na wykreowanie takiej strefy organizatorzy i uczestniczki grupy na FB mają blisko pół roku – do kwietnia, gdyż wówczas odbędzie się kolejne eROBOCZE SHOW – w Dąbrowie Górniczej.

Stowarzyszenie Operatorów Maszyn Roboczych OPERATOR informuje, że można już się zgłaszać do systemu zleceń na krótkie prace na terenie Niemiec. Mówimy tu o prawdziwych "fuchach", a nie przeciętnych zleceniach!

Stawki wnoszą od 11 euro plus zabezpieczenie bytowe. Po wstąpieniu do systemu operatorzy będą otrzymywać każdego dnia informacje o zadaniach. Jeśli komuś coś pasuje to można śmiało brać.

Przypominamy, że MASCHINATOR.DE, którego właścicielem jest Zeppelin Lab GmbH to system wchodzący na rynek polski. Podczas eROBOCZE SHOW 21 października w Przasnyszu będzie można zapytać o szczegóły, ponieważ na imprezie będą obecni specjaliści z Niemiec.

Przypominamy także, system jest bezpieczny, oparty na komunikatorach oraz aplikacjach mobilnych. Funkcjonuje na jasnych zasadach z jak najmocniejszym zabezpieczeniem interesów naszych operatorów.

Urząd Dozoru Technicznego podsumował pierwsze półrocze „Dni Bezpieczeństwa Technicznego”. Od początku 2017 roku w spotkaniach udział wzięło ponad 600 osób z blisko 250 firm z całej Polski, z branż przemysłowych, ośrodków szkoleniowych, uczelni i jednostek administracji państwowej.

„Dni Bezpieczeństwa Technicznego” to cykl ogólnopolskich spotkań informacyjnych organizowanych przez UDT od 2014 r. Z roku na rok zainteresowanie spotkaniami rośnie. Podejmują one ciekawą tematykę opracowaną profesjonalnie i wysoko oceniane przez uczestników.

Podczas DBT każdy z uczestników może podjąć dyskusję oraz zasięgnąć opinii ekspertów UDT. Druga połowa tego roku także zapowiada się interesująco. Już dziś sprawdź terminy i miejsca kolejnych spotkań.

W trakcie spotkań, poza podstawowymi informacjami dotyczącymi działalności UDT i przepisów o dozorze technicznym, prezentowane są także urządzenia ciśnieniowe i transportu bliskiego podlegające dozorowi technicznemu, jak również przykłady i analiza wypadków wynikających z niewłaściwej ich eksploatacji. Stałym elementem spotkań jest prezentacja działalności UDT w obszarze oceny zgodności wg dyrektyw UE, oznakowania CE, certyfikacji osób, wyrobów i systemów zarządzania oraz szkoleń.

Dni Bezpieczeństwa Technicznego są skierowane przede wszystkim do właścicieli i kadry zarządzającej mikro- i małych przedsiębiorstw, a także do osób odpowiedzialnych za BHP, utrzymanie ruchu, specjalistów technicznych i wszystkich zainteresowanych zagadnieniami bezpieczeństwa technicznego i bezpieczną eksploatacją urządzeń technicznych.

Sprawdź terminy spotkań

Badania archeologiczne nie rozpoczną się bez jego fachowej pracy. To on jako pierwszy wjeżdża na teren prac i przygotowuje go archeologom do dalszych działań. Bartosz Pogocki tylko nam zdradził kulisy pracy operatora koparki na terenie badań archeologicznych.

Jego praca polega przede wszystkim na odhumusowaniu terenu, czyli zdjęciu pierwszej warstwy ziemi. W ten sposób Bartosz przygotowuje teren do prac archeologicznych. Wydaje się banalne? Otóż nic bardziej mylnego! Jego praca jest dużo bardziej wymagająca od pracy operatora maszyn na budowach. Precyzja na 200 procent, uwaga i skupienie na 1000 procent!

Dlaczego tak się dzieje? Na placu budowy operator pracuje na swojej maszynie sam. Natomiast w przypadku prac archeologicznych wraz z operatorem na placu wykopalisk stale znajdują się ludzie, którzy podążają za koparką i przemieszczają się po obszarze pracy. Operowanie koparką przy badaniach archeologicznych wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i nieustannym skupieniem oraz obserwowaniem całego otoczenia. Współpraca z ludźmi jest tu codziennością, z czym zwykły operator nie ma do czynienia.bartosz pogocki6

Bartosz Pogocki musi być w swojej pracy prawdziwym profesjonalistą, a precyzja operatora maszyny na terenie archeologicznym nabiera nowego znaczenia. – Teren, który przygotowuję pod badania wymaga absolutnie gładkiej powierzchni podłoża. W zależności od rodzaju podłoża jego przygotowanie może trwać nawet pół roku – wyjaśnia Bartosz Pogocki.

Przy wykopach archeologicznych Bartosz pracuje na koparkach kołowych Liebherr 904 lub 316. Są bardzo praktyczne i ułatwiają przemieszczanie się po drogach, a tego wymaga ta praca. Przy tego typu wykopach koparka musi być wyposażona w łyżkę skarpową. Jest przystosowana do pracy w ciężkich warunkach, a z takimi stale spotyka się operator.

Bartosz na prace archeologiczne wyjeżdża kilka razy w roku. - Czasami zdarza się też, że jedno badanie trwa około jednego roku. Jako operator koparki przy pracach archeologicznych pracuję od czterech lat – mówi Bartosz. Swoją przygodę operatora maszyn rozpoczął w 2009 roku, kiedy zrobił pierwszy kurs na koparko-ładowarkę. Na stałe z zawodem związał się 2013 roku i nie wyobraża sobie innego zajęcia. – Jest to praca wciągająca i bardzo ciekawa, choć należy do tych zdecydowanie trudnych i wymagających – przyznaje Bartosz. - Podczas prac na terenie badań archeologicznych można podziwiać pracę naukowców oraz ich odkrycia. To niezwykle fascynujące! - podkreśla operator.

Jako operator maszyn Bartosz Pogocki posiada uprawnienia na wszystkie typy koparko-ładowarek, koparek i ładowarek, a także prawo jazdy kat. C oraz na przewóz osób. Obecnie pracuje w firmie P.W. Tabor Bogdan Janeczek.

 

Paweł Sosiński jest wśród operatorów maszyn znaną osobą - autorem podręczników do nauki fachu, egzaminatorem, właścicielem Ośrodka Doskonalenia Zawodowego "Bezpieczny Operator" a także aktywnym uczestnikiem organizacji ostatniej edycji BIG BAU MASTERS. Również w tym roku przeprowadzi szkolenie BHP przed rozpoczęciem zawodów. Ale na zbliżającym się eROBOCZE SHOW zainteresowanie Sosińskim będzie ze strony operatorów jeszcze większe, a to za sprawą zbliżających się zmian...

 

 

DSC 0020 2

W kwietniu wejdą w życie zmiany w przepisach dotyczących uprawnień operatorskich. Już teraz wiemy, że zmieni się klasyfikacja maszyn, a niektóre uprawnienia całkowicie znikną. Kategorie mają opierać się na masie maszyny, a nie tak jak dotychczas - na przykład na pojemności łyżki. Na tę myśl wielu operatorów chwyta się za głowę: "czy moje uprawnienia będą wciąż aktualne?" "Czy będę musiał się doszkalać?" "Czy ktoś zabierze mi pracę?" Tego rodzaju zmiany mogą wiązać się z szeregiem nieprzyjemności: kosztami doszkalania, koniecznością odbycia dodatkowych kursów i dużą dawką stresu... 

 

Dlatego właśnie na eROBOCZE SHOW w Dąbrowie Górniczej Paweł Sosiński będzie odpowiadał na Wasze pytania. Przeprowadzona zostanie prelekcja na temat nadchodzących zmian, w której wyjaśnione zostaną najważniejsze kwestie. Później znajdzie się czas na zadanie pytań i dyskusję. Doskonale wiadomo, że uprawnienia operatora chronią jego zawód i nie może ich na placu budowy zabraknąć. W przeciwnym razie może dojść do sytuacji, w której za sterami będzie mógł zasiąść każdy, a dobry, wartościowy operator przestanie się liczyć.

 

W Stowarzyszeniu Operatorów Maszyn Roboczych, w porozumieniu z Sosińskim trwają dyskusje na temat możliwości prowadzenia wewnętrznych kursów doszkalających. Po co? Chodzi o zapewnienie doświadczonym i zdolnym operatorom możliwości dodatkowego potwierdzenia kompetencji. W ten sposób, w razie pogorszenia się sytuacji na rynku pracy, będzie można udowodnić pracodawcy swoje umiejętności na podstawie niezależnego testu. Mówi się też o szkoleniach zadaniowych, obejmujących sprecyzowane grupy czynności wykonywanych na maszynach. W ten sposób operator specjalizujący się w konkretnych zadaniach również będzie mógł zdobyć dowód swoich umiejętności.

 

Masz pytania? Wątpliwości, a może sugestie? Przyjdź, posłuchaj i porozmawiaj. Stowarzyszenie Operator istnieje po to, by chronić profesjonalistę - operatora maszyn roboczych. Paweł Sosiński oraz przedstawiciele Stowarzyszenia czekają w Dąbrowie Górniczej 8 kwietnia. Wszystkie szczegóły dotyczące wydarzenia znajdziesz w tej notce. Pamiętaj: eROBOCZE SHOW to nie tylko dobra zabawa - to wydarzenie, które ma wzmacniać społeczność operatorów w całym kraju. Czekamy na Ciebie!

 

DSC 0033 2

 

Operator maszyny - wydawałoby się, że osoba niezbyt obciążona fizycznie. W końcu przez cały czas w pracy siedzi, rzadko wychodzi z klimatyzowanej kabiny... Nic bardziej mylnego! Operatorzy maszyn roboczych nie dość, że przez cały czas pod działaniem stresu, są narażeni na wiele chorób związanych z utrzymywaną przez długi czas pozycją siedzącą. Co więcej, te dwa czynniki kumulują się powodując nieprzyjemne konsekwencje...

 

Wśród opisywanych przez medycynę negatywnych skutków pracy za sterami wyróżnia się szereg zespołów bólowych kręgosłupa (we wszystkich odcinkach, od lędźwi aż po szyję), wad postawy oraz przeciążeń mięśni. Najczęściej pojawiają się te pierwsze: objawami są oczywiście bóle w różnych odcinkach kręgosłupa, często promieniujący do kończyn (jak na przykład rwa kulszowa) lub nawet do narządów wewnętrznych (bóle brzucha, trudności z oddychaniem, objawy podobne do zawału serca). Jeśli zbyt długo utrzymujemy kręgosłup szyjny w jednej pozycji, mogą pojawić się zawroty głowy i szum w uszach.

 

U operatorów najczęściej zauważa się wadę postawy polegającą na zaokrągleniu pleców (nazywaną fachowo pogłębioną kifozą piersiową). Objawami są rozsunięte łopatki, szyja i ramiona wysunięte do przodu, zapadnięta klatka piersiowa, napięte mięśnie pleców oraz ból w okolicach odcinka piersiowego kręgosłupa.

 

Bardzo często dochodzi też do przeciążenia mięśni, co objawia się silnym bólem w okolicy przeciążonego miejsca, nasilającym się podczas poruszania. To prowadzi do zapalenia mięśnia oraz niezdolności ruchu.

 

Przyczynami wymienionych wyżej stanów jest nie tylko pozostawanie przez długi czas w jednej pozycji. Ważne jest odpowiednie ustawienie fotela i obranie niewymuszonego układu ciała. Niezbyt pozytywnie działają też wibracje oraz nagła aktywność fizyczna po długim okresie bezruchu (na przykład dźwiganie czegoś zaraz po wyjściu z koparki po dwóch godzinach pracy). Zdecydowanie warto również zwrócić uwagę na warunki temperaturowe w kabinie: przeziębienie konkretnej części ciała może być bardzo nieprzyjemne!

 

Co robić kiedy dotknie nas przykra dolegliwość? Oczywiście można podjąć klasyczne leczenie farmakologiczne oraz rehabilitację. Stosuje się lekarstwa rozkurczowe, przeciwbólowe oraz przeciwzapalne. Lekarze zalecają także fizykoterapię (krioterapię, masaże, terapię ruchową). Rehabilitacja przysługuje pacjentom ubezpieczonym w NFZ. Takie leczenie powinno trwać co najmniej 10 dni. Narodowy Fundusz Zdrowia powinien finansować do pięciu zabiegów dziennie w cyklu dziesięciodniowym.

 

Najskuteczniejszą metodą walki z bólem oraz wadami postawy jest jednak zapobieganie - czyli profilaktyka. To bardzo proste, wystarczy wyrobić sobie odpowiednie nawyki i wykonać każdego dnia parę prostych ćwiczeń. Dla osób narażonych na przeciążenia kręgosłupa ważne jest wzmocnienie mięśni służących utrzymaniu odpowiedniej postawy siedzącej. Jak mówi specjalistka Karolina Olchowy, warto zadbać o mięśnie brzucha, ud, pośladków i grzbietu.

 

mc kenzie

Dobrą metodą na rozgrzanie i codzienną gimnastykę jest też metoda Mc Kenziego, polegająca na odpowiednim wyginaniu kręgosłupa (jak na załączonej rycinie). Doskonałe są też ćwiczenia rozluźniające i rozciągające mięśnie grzbietu, jak na przykład ukłon japoński (zdjęcie poniżej). Pamiętajmy o tym, że mięśnie tworzą obudowę dla kości, a więc wspomagają ich działanie i chronią przed uszkodzeniami!

 

ukłon japonski

Warto też popracować nad codziennymi nawykami. Przykłady: z łóżka, zaraz po obudzeniu się nie wstajemy gwałtownie, lecz najpierw przekręcamy się na bok i opuszczamy nogi na podłogę. Kiedy podnosimy ciężary, nie pochylamy się, lecz uginamy nogi w kolanach i utrzymujemy proste plecy (staramy się przyjąć pozycję ciężarowca). Na krześle dosuwamy pośladki do oparcia, nie "leżymy" na nim. Po długim posiedzeniu w jednej pozycji pamiętajmy o paru rozciągających ruchach.

 

krzesełkowa

Jeśli po pracy odczuwamy ból kręgosłupa, pomocna może się okazać pozycja krzesełkowa, przedstawiona na obrazku obok. Pamiętamy przy tym, by utrzymywać kąt prosty między nogami i korpusem. Można również stosować sprzęt ortopedyczny, jak wałki, specjalne poduszki, maty masujące lub odpowiednio wyprofilowane krzesła.

 

Nadwyrężone mięśnie można spróbować ukoić gorącym okładem - ma to działanie przeciwzapalne, rozluźniające i przeciwbólowe. Jeśli doszło do zapalenia mięśnia, dobrze jest ograniczyć jego ruchomość.

 

No i pamiętajcie - zdrowie to bardzo ważny element skutecznej pracy. Operator przemęczony, cierpiący na regularne bóle to operator mniej wydajny od zdrowego. A często wystarczy pamiętać o paru prostych zasadach...

 

Każde środowisko ma swój slang, potoczną mowę, którą posługuje się na codzień. Nie inaczej jest w przypadku operatorów maszyn roboczych, którzy wykazują się sporą kreatywnością w wymyślaniu nazw maszyn lub ich elementów. Oto krótki słowniczek "gwary operatorskiej".

 

Zaczniemy od rodzajów maszyn:

 

Koparka - dziabadło, kopaczka, motyka, dziabka, obrotówka, 360, skrobaczka

Minikoparka - miniówka

Koparka linowa - wędka, linówka,

Koparko ładowarka - ciacherek, osiołek, gównopchaj, traktor, 180, anglik,

Ładowarka - fadroma

Ładowarka teleskopowa - teleskop

Walec - papaj

Równiarka - kobyła

Wozidło - koleba, wanna

Ciężarówka - ośka (4 ośki, 3 ośki, itp.)

Zagęszczarka - płetwa, płytówka

 

Poszczególne elementy też mają parę określeń:

 

Ramię koparkowe - banan, muchołapka

Łyżka - chochla

Przednia, uchylana łyżka koparko-ładowarki - rekin, krokodyl

Manetka - wajcha

 

Podobnie jak narzędzia pracy i związani z nimi, uprawnieni pracownicy:

 

Operator - traktorzysta

Operator ładowarki - fadromista

Pracownik fizyczny - łopaciarz

Niezbyt rozgarnięty pracownik - pustak

Bardzo rozgarnięty pracownik - pampers

Łopata - sipa, wiosło

Szpadel - gitara

Uprawnienia - lejce

Rozszerzone uprawnienia - dłuższe lejce

Praca na pełnych obrotach - prostowanie komina

 

Poszczególne marki również dorobiły się swoich nazw zwyczajowych:

 

CAT - capek, kot, kocur, klakier, kapilar

JCB - ciotka, dżejka, jotka

FUCHS - fuksik

Volvo - volvini, volviacz

Wacker Neuson - gąska, wacek, wacuś

Kubota - kubuś, klapek

Bobcat - bobek

Mecalac - menelak, menel, taklamakla

Manitou - maniek, indianin

Zeppelin - cepek, cepelin, cepelia

 

Ciekawe zjawisko działa w drugą stronę. Podobnie jak w przypadku sportowych butów zwanych powszechnie Adidasami, tak często nazywamy pewne rodzaje maszyn od najpopularniejszej marki. Bardzo często każda ładowarka o sterowaniu burtowym zostaje Bobcatem, każda żółta koparka to CAT, a każda ładowarka teleskopowa - Manitou. Na koparko-ładowarki w Wielkiej Brytanii wszyscy mówią JCB. Taki efekt najczęściej jest spowodowany tym, że dana marka jest albo pionierem danego rodzaju sprzętu, albo po prostu jest najpopularniejsza w danej klasie.

 

Znacie jeszcze jakieś sformułowania slangowe? Coś byście dodali? Rozwijajmy nasz słownik wspólnie!

Dział: Plac budowy

 

Równiarki pracujące przy wykończeniu nowych dróg cieszą się dużą uwagą ze strony producentów sprzętu: ostatnio mamy bardzo wiele innowacji prowadzących do automatyzowania pracy tarczy równającej, czyli automatycznego poziomowania. Ale wciąż, te maszyny sa jedymi z bardziej skomplikowanych i trudnych do obsługi. Dlaczego?

 

Po pierwsze, przedsiębiorcy mają poważne problemy z utrzymaniem przy sobie dobrych, doświadczonych operatorów. Nawet zdaniem managera produktów marki John Deere, Lukea Kurth, stanowi to spory problem. "Jeśli już uda się nam znaleźć operatora o dobrych kwalifikacjach, który od razu wskoczy do maszyny i będzie skutecznie wykonywał pracę, nie zawsze zdaje sobie sprawę ze specjalnych możliwości maszyny. Wiele nowoczesnych systemów po prostu się wtedy marnuje." - mówił przedstawiciel JD.

 

Mowa na przykład o napędzie na sześć kół. Takie rozwiązanie dostarcza nawet jedną trzecią mocy więcej bezpośrednio na lemiesz. A wielu operatorów nie ma pojęcia, po co w ogóle istnieje taka opcja.

 

Kolejną niedocenioną technologią bywa właśnie automatyczne poziomowanie. Specjalista d.s. sprzedaży marki Case, John Bauer, twierdzi, że jest to bardzo duże niedopatrzenie. "Jednym z największych kroków naprzód, jakie może zrobić przedsiębiorca jest właśnie zainstalowanie w maszynie automatycznego systemu poziomowania. Oszczędność na poprawkach, których przecież inaczej nie da się uniknąć, jest bardzo duża."

 

Są też systemy stabilizacji lemiesza, jeśli poruszamy się po nierównym terenie, a także stały wzrost mocy w tych maszynach. Dlatego bardzo ważne są szkolenia i praktyka dla operatorów - technika prowadzenia nowoczesnej, mocnej równiarki różni się diametralnie od prowadzenia maszyny starszej.

 

Oto parę wskazówek dla operatorów, któe mogą być pomocne w pracy:

 

- Zwizualizuj efekt swojej pracy

- Jeśli lemiesz jest zamontowany poprawnie, będą potrzebne tylko drobne poprawki.

- Równiarka jest zaprojektowana do wykonywania swojej pracy. Poznaj sterowanie, by móc korzystać w pełni z jej możliwości. Eksperymentuj z różnymi opcjami tam, gdzie jest to możliwe.

- Kontroluj prędkość - zbyt szybka jazda będzie powodowała podskakiwanie lemiesza, a to z kolei pozostawi na drodze fałdy.

- Jeśli poczujesz, że tarcza podskakuje, natychmiast zmień kąt nachylenia lemiesza by go uspokoić.

- Podniesienie lub obniżenie jednego z końców tarczy ma delikatny, odwrotny efekt na jej drugiej stronie.

- Przekręcenie tarczy na zewnątrz obniży zewnętrzny koniec i podniesie wewnętrzny. Czasem może to być użyteczne, a cała operacja odbywa się przy pomocy jednej dźwigni.

Dostaliśmy wiadomość z prośbą o pomoc.
W Holandii została znaleziona książeczka operatora wydana przez Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego na nazwisko Wilczek. Proszę o udostępnianie informacji.

Dział: Wiadomości
Strona 2 z 2
© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL