Naukowcy z Royal Melbourne Institute of Technology w Australii opracowali beton, do którego produkcji wykorzystuje się... kawę! Dzięki temu rozwiązaniu, wykorzystanie zasobów nieodnawialnych dla branży budowlanej mogłoby ulec zmniejszeniu. Fusy z kawy recyklingowane na potrzeby produkcji betonu mogą częściowo zastępować piasek, a materiał wynikowy jest do 30 proc. mocniejszy od tradycyjnego.

 

Zgodnie z informacjami podanymi w opracowaniu, rocznie na Ziemi powstaje około 10 miliardów kilogramów odpadów kawowych, w tym 75 milionów w samej Australii.

 

- Pracujemy nad wykorzystaniem różnych rodzajów odpadów organicznych. Wiele z nich trafia na wysypiska. W Australii takie odpady są odpowiedzialne za około 3 proc. emisji gazów cieplarnianych. Rozmawiając przy kawie, poszukiwaliśmy różnych rozwiązań na przekształcenie odpadów w cenny zasób i właśnie wtedy pomyśleliśmy o fusach powstających przy przyrządzeniu tego napoju. Od tego zaczęło się nasze badanie - mówił dr Rajeev Roychand z Uniwersytetu RMIT w Australii.

 

Fusy są w procesie produkcji zmieniane w materiał o wysokiej zawartości węgla, który może zastępować do 15 proc. objętości piasku w betonie. Przetwarzanie kawy zachodzi poprzez pirolizę w 350 stopniach Celsjusza, w warunkach beztlenowych. Zwiększenie wytrzymałości betonu powstającego z dodatkiem kawy pozwala na redukcję zawartości cementu nawet o 10 proc..

 

Alternatywy dla piasku w branży budowlanej stają się coraz bardziej istotne, a branża recyklingu oferuje sporo rozmaitych rozwiązań. Wiele na ten temat można było usłyszeć na przykład podczas konferencji Nowoczesne nawierzchnie drogowe, która odbyła się w październiku zeszłego roku.

 

Kawa wydaje się z resztą całkiem zwyczajnym substytutem, kiedy spojrzeć na pomysł naukowców z Uniwersytetu Kitakyushu w Japonii. Ci z kolei spróbowali zastąpić nawet 40 proc. piasku przetworzonymi jednorazowymi pieluchami...

 

 

Źródło: washingtonpost.com 

Fot.: NordWood Themes (unsplash)

 

W związku z niedoborem pracowników i zwiększonymi kosztami, place budowy na całym świecie zwolniły. Wolniej powstaje infrastruktura krytyczna, placówki produkujące czystą energię, drogi czy budynki mieszkalne. Dlatego wielu przedsiębiorców i producentów zwraca się w stronę autonomicznych rozwiązań. Oto kolejne z nich...

 

Firma Built Robotics, specjalizująca się w opracowywaniu autonomicznych rozwiązań dla budownictwa, przejęła Roin Technologies - inną firmę, która stworzyła prototyp samodzielnie pracujacej kielni do betonu.

 

Zgodnie z założeniami projektu Roin Technologies, urządzenie ma zastępować człowieka w powtarzalnych i często niebezpiecznych dla zdrowia czynnościach, oszczędzając czas i ludzką siłę roboczą. Na ten moment robot - betoniarz ma skupiać się na tworzeniu posadzek i elementów konstrukcyjnych.

 

Przedstawiciele Built Robotics informują, że przejęcie Roin Technologies ma na celu przyspieszenie opracowywania urządzenia i zwiększenie możliwości zespołu ds. badań i rozwoju.

Naukowcy z Uniwersytetu RMIT w Australii przeprowadzili dość niecodzienne badania. Postanowili wykorzystać wzorce naturalnej budowy skorup homarów do stworzenia bardziej wytrzymałych projektów druku 3D. Jak się okazało, spiralne struktury znajdowane w twardych tkankach wodnych zwierząt przeniesione do technologii przyrostowej spowodowały znaczne zwiększenie wytrzymałości drukowanego betonu, a także dały możliwość ukierunkowania i skupienia jego twardości w konkretnych miejscach.

 

Zespół naukowców połączył spiralne wzorce ze specjalną mieszanką betonu wzmocnioną stalowymi włóknami, a uzyskany w ten sposób materiał był znacznie mocniejszy od tradycyjnego betonu.

 

Badania pokazują, jak różne sposoby drukowania betonu wpływają na jego właściwości techniczne, a także na wartość wzorców czerpanych z przyrody. Od dawna wiadomo, że skorupy homarów i im podobnych zwierząt wyewoluowały tak, by wytrzymywać duże obciążenia - a proces ewolucyjny trwa od milionów lat. Kopiowanie go do tworzenia materiałów wydaje się uzasadnionym krokiem.

Zgodnie z raportem Chatham House z 2018 roku, na świecie produkuje się rocznie ponad 4 miliardy ton cementu. Jak mówią specjaliści, to jest równe około ośmiu procentom globalnej emisji CO2. Z tego powodu rozpoczęły się prace nad stworzeniem alternatywy dla betonu, którego produkcja nie byłaby tak szkodliwa dla środowiska.

 

 

Istnieje już parę projektów badawczych. Jeden z nich prowadzi australijska firma Boral, specjalizująca się w produkcji materiałów budowlanych, wraz z Uniwersytetem Technologicznym w Sydney. Wspólnie starają się stworzyć "nowoczesne, interesujące i odnawialne materiały budowlane", zgodnie z artykułem opublikowanym na CNBC. Przykładem są cegły produkowane w 60% z odpadów, do wykorzystania we wnętrzach i na zewnątrz.

 

k briq

Tymczasem, w Wielkiej Brytanii firma DB Group opracowała Cemfree - produkt opisywany jako alternatywa dla betonu "całkowicie pozbawiona cementu". Cemfree był już używany w dużych projektach budowlanych, na przykład na jednym z odcinków M25 (jednej z większych autostrad w Wielkiej Brytanii).

 

 

Jeszcze jednym przykładem rozwijającej się "zielonej" technologii materiałów budowlanych jest k-briq - wykonany w 90% z odpadów podlegających recyklingowi. Za jego wynalezienie odpowiada Uniwersytet Heriot-Watta w Edynburgu.

 

 

Niezależnie od tego, o którym z powyższych produktów mowa i do czego będzie wykorzystywany, naukowcy są zgodni: czas eksploatacji naturalnych surowców powinien się skończyć. Przyszła pora na odnawialne wykorzystanie tego, co już mamy.

 

Lżejszy, wytrzymalszy i mniej kosztowny w produkcji: oto Acrete (z angielskiego: "concrete" oznacza beton, w nazwie zmieniono jedynie pierwszą literę). Jinhong Zhang z Uniwersytetu w Arizonie stworzył nowoczesny materiał produkowany praktycznie z samego popiołu lotnego. Jak mówi sam twórca: "Kiedy tylko opracujemy metody wytwarzania naszego materiału na skalę przemysłową, może on zastąpić tradycyjny beton. Co więcej, to doskonały sposób na wykorzystanie lotnego popiołu oraz zredukowanie emisji dwutlenku węgla, który uwalnia się podczas produkcji cementu."

 

Stworzona została firma o nazwie Acrete, która już teraz zajmuje się wprowadzaniem nowego materiału na rynek. "Chcemy znaleźć możliwie jak najwięcej sposobów na wykorzystanie betonu z lotnego popiołu, by rozpowszechnić jego wykorzystanie. Tak wykonany materiał ma wytrzymałość trzykrotnie większą od używanego dotychczas, a także o wiele większą elastyczność." - opowiada Bob Sleeper, manager licencji Uniwersytetu w Arizonie, który pomógł wynalazcy ochronić i rozreklamować produkt.

 

W samej Ameryce elektrownie zasilane węglem produkują łącznie 130 milionów ton lotnego popiołu każdego roku. Te są składowane w postaci hałd, które z kolei powodują znaczne szkody w środowisku. Acrete może pomóc w zwalczaniu tego zagrożenia i przekuciu go na coś pożytecznego...

 

Pod nazwą ConFlexPave kryje się zupełnie nowy rodzaj betonu stworzony przez naukowców z Uniwersytetu Technicznego Nanyang w Singapurze. Nowy materiał jest lżejszy, wymaga mniej napraw.

 

Co ciekawe, można z niego wykonać prefabrykaty w postaci cienkich warstw betonu, które mają być układane na powstającej drodze. Oszczędzany jest w ten sposób czas ich budowy. Jak to możliwe? Typowy beton jest mieszanką żwiru, piasku, wody i cementu. To czyni go wytrzymałym, ale na pewno nie giętkim. ConFlexPave to połączenie twardych materiałów z włóknami polimerowymi, które czynią go o wiele bardziej sprężystym.

 

"Kluczem jest zrozumienie, jak poszczególne elementy betonu współdziałają na poziomie mikroskopijnym." - mówił profesor Yang En-Hua z Uniwersytetu Nanyang - "Ta wiedza pozwala na celowy dobór składników i tworzenie komponentów w taki sposób, by finalny materiał mógł spełniać wymagania stawiane przez specyficzne sposoby wykorzystania. Twarde elementy dają tu nieregularną, antypoślizgową powierzchnię podczas gdy polimery rozkładają nacisk na cała powierzchnię płyty. Efekt to materiał tak wytrzymały jak stal i dwa razy bardziej sprężysty niż typowy beton."

 

A tu dowód - film z laboratorium:

 

 

Marka Terex ma do zaoferowania sporo rozwiązań służących do budowy dróg. Specjalistyczne kostrukcje służące do kładzenia podłoża drogowego są produkowane już od 1961 roku jako linia Bid-Well.

 

Wśród propozycji znajdziemy urządzenia poświęcone kładzeniu nawierzchni na zwykłych drogach, ale również na mostach czy lotniskach. Nie zabraknie także maszyn teksturujących i służących do renowacji zniszczonych nawierzchni, a także wysoce wyspecjalizowanych, do tworzenia zboczy kanałów lub mostów tymczasowych.

 

Zakres możliwości pojedynczej maszyny nie ogranicza się zwykle do jednego zadania. Przykładowo - urządzenie Bid-Well 6500 może być wykorzystane do kładzenia nawierzchni płaskiej, parabolicznej, koronowanej, podwyższonej czy o przekroju stożkowym. Maszyna posiada autorski system Rota-Vibe, który pomaga w osiągnięciu jednolitej gęstości betonu. System jest również pomocny przy wykańczaniu trudnych przedsięwzięć betonowych, które w normalnych warunkach mogłyby nierównomiernie wysychać.

 

Model 6500 posiada także ulepszoną kontrolę uniesienia i sterowania Hydra-Motion.

Szwedzka firma Swepac proponuje w swojej ofercie wibratory wgłębne zapewniające wytrzymałość betonu

Dział: Betoniarskie

Przedstawiciele firmy Lafarge zapewniają, że budowa dróg metodą betonu wałowanego to sposób szybki i ekonomiczny

Dział: Betoniarskie

Krakowska firma Tarbi, przedstawiciel koncernu CIFA na terenie naszego kraju, posiada w swojej ofercie wysięgniki maszyn wykonane z materiału kompozytowego Carbotech

Dział: Betoniarskie
© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL