Kopanie rowów i układanie kabli to zadania szczególnie wymagające dla maszyn budowlanych. Minikoparki Takeuchi zaprojektowano w sposób, który znacznie ułatwia pracę przy tego rodzaju projektach. Modele TB 216, TB 225 i TB 325 R sprawdzą się doskonale!

 

Przede wszystkim koparka musi mieć możliwość osiągnięcia głębokości kopania wymaganej do ułożenia kabla. Dlatego minikoparki firmy Takeuchi są wyposażone w długie ramię łyżki i wyjątkowo długi lemiesz doskonale stabilizujący maszynę. W wielu modelach szerokość podwozia jest regulowana, co zapewnia bezpieczeństwo, ale również łatwość transportu i przemieszczania się w bardzo ograniczonej przestrzeni. Lemiesz spycharki można także dopasować do szerokości podwozia.

 

Do układania kabli i rur potrzebna jest maszyna o niskim nacisku na podłoże, aby nie uszkodzić krawężników czy płyt chodnikowych. Z tego powodu to właśnie minikoparki są do tego zadania idealne.

 

Aby móc kopać dokładnie, ważne jest wygodne i precyzyjne sterowanie. Wszystkie minikoparki i koparki kompaktowe Takeuchi są wyposażone w dwa szczególnie czułe joysticki - niezbędne przy pracach związanych z kablami i rurami, które wymagają maksymalnej koncentracji.

 

Do układania kabli można wykorzystać różne urządzenia, np. łyżkę kablową czy dedykowaną łyżkę do rowów. Dzięki temu w krótkim czasie można wykonać rowek o odpowiednim kącie i głębokości cięcia. Najlepiej nadaje się do tego minikoparka wyposażona w szybkozłącze hydrauliczne, dzięki któremu można szybko i łatwo wymieniać osprzęty.

 

Materiał promocyjny

 

Piętnastotonowa koparka marki Sunward SWE 155UF-2PB to niezwykle uniwersalna gąsienicowa maszyna o masie 15,6 tony. Podwójnie łamane ramię pozwala na wygodne wykonywanie wielu prac, od robót ziemnych, przez załadunek czy rozbiórki, aż po specjalistyczne prace z zakresu urządzania zieleni i architektury krajobrazu. 

 

20220920 153431

Koparka dysponuje mocą 93 kW, kopie na maksymalną głębokość 5,52 metra i ma stosunkowo kompaktowe 2,6 metra szerokości. Silnik spełnia wymogi normy emisji spalin EU Stage V.

 

Układ hydrauliczny z przepływem 2x126,4 litra na minutę i ciśnieniem 31,4 Mpa jest zasilany dwiema pompami tłokowymi.

 

Maszynę wykonano z myślą o wytrzymałości i długim okresie użytkowania. Ramię i wysięgnik mają okres serwisowy wydłużony do 20 000 godzin, a podwozie typu X zostało wzmocnione, gwarantując doskonałą odporność na zginanie.

 

SWE 155UF-2PB można oczywiście zamawiać i oglądać w Sunward Polska.

 

Materiał promocyjny

 

Nie trzeba chyba uzasadniać jak istotnym elementem placu budowy - szczególnie takiego położonego z dala od sieci energetycznej - jest agregat prądowtórczy. Warto wybierać urządzenia niezawodne, by cieszyć się bezproblemową pracą, a także markowe, posiadające godną zaufania sieć serwisową i bazę części zamiennych w razie potrzeby. Niestety, podobnie jak we wszystkich sektorach sprzętowych, na rynku można trafić na podróbki.

 

- Zagadnienie podróbek dotyczy wielu produktów, w tym agregatów Honda, które nie bez powodu uchodzą za najlepsze na świecie. Otrzymujemy sygnały o bardzo atrakcyjnych cenach na portalach aukcyjnych takich urządzeń nieprawnie oznaczonych marką Honda czy też o okazjonalnych sprzedażach wspomnianych urządzeń na parkingach przed galeriami handlowymi. Chcemy wszystkich zainteresowanych agregatami prądotwórczymi uwrażliwić na podróbki i przestrzec, że oszuści nie mają ani wakacji, ani świąt. W ramach zapobiegania tego typu oszustwom, opublikowaliśmy na naszej stronie internetowej dwa poradniki z analizą porównawczą podróbek z oryginałami Honda. Konsultujemy też w mediach społecznościowych podesłane nam zdjęcia agregatów, które w 99% okazują się podróbkami. W obecnych czasach, gdy oszuści tak często nadużywają ufności konsumentów, chcemy wyjaśnić, że gwarantem zakupu oryginalnego agregatu prądotwórczego Honda jest Autoryzowana Sieć Sprzedaży – mówił Sebastian Brzozowski, Menadżer Produktu Agregaty Prądotwórcze w Aries Power Equipment – Generalnym Dystrybutorze maszyn i urządzeń Honda w Polsce.



Podstawowym kryterium wyboru urządzenia powinna być jakość, która zapewni odbiornikom długą żywotność, wiarygodność deklarowanej mocy rzeczywistej, wieloletnią niezawodność i bezawaryjność uwarunkowaną prawidłową eksploatacją, łatwość obsługi i serwisowania, szybki dostęp do oryginalnych części eksploatacyjnych. Gwarancją tej jakości, oryginalnej produkcji i bezproblemowego użytkowania jest zakup agregatu w Autoryzowanej Sieci Sprzedaży, w której wykwalifikowany sprzedawca jest zobowiązany do uruchomienia agregatu i wykonania przeglądu zerowego przed przekazaniem agregatu kupującemu.

 

Oczywiście, wybierając agregat prądotwórczy należy też wziąć pod uwagę również odbiorniki do zasilania i sumę ich mocy, moc agregatu, czas działania, rodzaj stabilizacji napięcia, wagę. I na tych kryteriach zazwyczaj się koncentrujemy pomijając kwestię wspomnianą powyżej.

 

Podróbki agregatów prądotwórczych, nieprawnie oznaczone logo producenta (logo często jest niezgodne z oryginalnym, na co warto zwrócić uwagę) nie posiadają żadnych wymaganych przepisami certyfikatów bezpieczeństwa, w ich konstrukcji nie są stosowane odpowiednie podzespoły, a ich parametry nie są zgodne z oryginalnymi modelami pod które się "podszywają". Z tego powodu stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia - mogą spowodować porażenie i stanowić źródło pożaru, a także niszczyć podłączone do nich odbiorniki.

 

Podróbki nie wytrzymują próby czasu i zazwyczaj szybko się psują. Znalezienie do nich części zamiennej jest praktycznie niemożliwe. Aries Power Equipment ani Autoryzowana Sieć Serwisowa nie sprzedaje części do podróbek urządzeń Honda ani ich nie naprawia.

 

A więc do rzeczy: na co konkretnie zwracać uwagę przy zakupie?

 

Cena

 

Pierwszą rzeczą, która powinna wzbudzić wątpliwości jest bardzo atrakcyjna cena. Warto zatem ustalić przyczynę okazjonalnej ceny - czy jest to agregat używany czy nowy, a także kim jest osoba sprzedająca. Jakość musi kosztować, ponieważ oryginalne agregaty to przemyślane konstrukcje, a każdy element spełnia konkretne parametry dopasowane do innych elementów. Wszystkie podzespoły są produkowane według bardzo rygorystycznych norm jakości, są sprawdzone i przetestowane. Każdy materiał eksploatacyjny i część zamienna jest oznaczona i przypisana do danego modelu.

 

Wygląd

 

Wygląd zewnętrzny ma znaczenie. Oryginały posiadają charakterystyczne logo, mają odpowiedni kolor. Na przykład, białe agregaty prądotwórcze Honda nie istnieją! Rura ramy oryginału ma przekrój okrągły i cały agregat jest wykonany z dbałością o szczegóły. Na przykład agregat Honda EU70iS posiada na stałe zamontowane, składane do dołu rączki transportowe wykonane z rurki o przekroju okrągłym. Jego podróbki prezentują zaś sporą różnorodność budowy i kolorystyki ramy. Podróbki zazwyczaj wykonane są niechlujnie i niedokładnie, dlatego ich jakość na pierwszy rzut oka powinna uruchomić naszą czujność.

 

Gniazda

 

Ich liczba i rodzaj umożliwia identyfikację oryginalnej produkcji. Na przykład agregat prądotwórczy z inwerterową stabilizacją napięcia Honda EU70iS jest urządzeniem jednofazowym posiadającym w zależności od wersji: 3 gniazda AC 230V 16A lub 2 gniazda AC 230V 16A i jedno AC230V 32A. W podróbkach tego agregatu często pojawia się gniazdo prądu stałego DC, gniazdo AC oznaczone 220V, gniazda trójfazowe oznaczone 380V lub 400V.

Oryginalny agregat Honda EM5500CXS jest również urządzeniem jednofazowym wyposażonym w zależności od wersji najczęściej w 2 gniazda AC 230V. Nie posiada trójfazowego gniazda 400V, ani gniazda DC.

 

Numer seryjny

 

Jeśli zakup agregatu nie jest dokonywany w Autoryzowanej Sieci Sprzedaży, a tym bardziej gdy cena budzi wątpliwości, należy skontaktować się z Autoryzowanym Sprzedawcą, by sprawdzić numer seryjny agregatu. Numery seryjne podróbek nie odpowiadają żadnemu urządzeniu Honda. Zazwyczaj podróbki mają dokładnie ten sam numer seryjny.

 

Tabliczka znamionowa

 

Przed zakupem agregatu należy obowiązkowo sprawdzić tabliczkę znamionową – jej umiejscowienie i wymienione parametry. Każdy model będzie ją posiadał w konkretnym miejscu, na przykład: oryginalny Agregat EU70iS – tabliczka znamionowa znajduje się na górnej ściance obudowy z lewej strony, a w starszych wersjach - na górze oraz z prawej strony obudowy w jej dolnej części. W podróbkach, tabliczka znamionowa znajduje się w różnych miejscach. Najważniejsze jest jednak to, że dane na niej ukazane muszą być identyczne z oryginalną produkcją i parametrami określonymi w dokumentacji agregatu. W podróbkach tabliczka pokazuje moc maks. np. 5,5 kW, a oryginalny agregat ma moc maks. 7 kW.

 

Stabilizacja napięcia

 

Jednym z najważniejszych parametrów agregatu prądotwórczego, oprócz jego mocy elektrycznej, jest stabilizacja napięcia. Jej zadaniem jest niwelowanie wahań napięcia, dzięki czemu agregat z nowoczesną stabilizacją napięcia zapewnia najwyższą jakość dostarczanej energii elektrycznej – o odpowiedniej wartości zasilającego każdej chwili zasilania odbiornika energii elektrycznej.

 

Oryginalny agregat Honda EU70iS to jednofazowy agregat wyposażony w nowoczesny inwerter - niezależny od obrotów silnika agregatu, bardzo szybko reagujący na częste zmiany obciążenia, podczas których idealnie utrzymuje znamionowe wartości napięcia i częstotliwości. Inwerter działa na zasadzie przetwornicy AC-DC-AC, w której występują trzy etapy konwersji przebiegu napięcia, gdzie AC oznacza napięcie zmienne, a DC – stałe. Jest też precyzyjnie dostosowany do parametrów zespołu „silnik-prądnica’, a konsekwencji jest bezpieczny dla zasilanych odbiorników i znacząco wpływa na ich długą żywotność. Stosując agregat prądotwórczy z inwerterem mamy pewność, że zasilanie nim odbiorniki pracują równo, z mocą rzeczywistą i oczekiwaną wydajnością. 

 

Dzięki temu oraz długiemu działaniu na jednym zbiorniku paliwa (przy obciążeniu znamionowym agregat działa nawet do ponad 12h), EU70iS służy do zasilania sprzętu RTVAGD, elektronarzędzi, a w szczególności czułych na jakość prądu urządzeń elektronicznych, jak sprzęt medyczny, aparatura pomiarowa, sprzęt komputerowy. Agregat jest tez dostępny w wersji AUTO, czyli w automatykę umożliwiającą podłączenie agregatu do sieci elektrycznej (System Zasilania Rezerwowego uruchamia agregat podczas zaniku napięcia w sieci i wyłącza, gdy napięcie w sieci pojawi się ponownie). W podróbkach stabilizacja napięcia, jeśli naprawdę jest zainstalowana, nie spełnia norm Honda.

 

W przypadku agregatu Honda EM5500CXS mamy do czynienia z i-AVR – inteligentnym automatycznym regulatorem stabilizującym parametry wyjściowe napięcia i częstotliwości. Zapewnia wysoką jakość wytwarzanego prądu, znacznie poprawia działanie i żywotność odbiorników o charakterze indukcyjnym. W połączeniu z silnikiem nowej generacji Honda iGX390 oraz znacznie przewymiarowanej nowoczesnej prądnicy umożliwia uzyskanie dodatkowej krótkotrwałej mocy powyżej mocy maksymalnej agregatu! Ten agregat polecany jest do zasilania sprzętu RTVAGD, monitorów LCD/LED/PLAZMA, komputerów, kamer, sterowników pieców C.O.

 

Podróbki tego agregatu zazwyczaj nie posiadają stabilizacji napięcia.

 

Silnik i zbiornik na paliwo

 

Ważnym elementem oryginalnych agregatów Honda jest silnik – musi być produkcji Honda, oraz wielkość zbiornika na paliwo, by agregat zawsze był niezawodny w uruchamianiu i funkcjonowaniu oraz by pracował z deklarowaną przez producenta mocą rzeczywistą i przez deklarowany czas na jednym tankowaniu.
Sprawdzony zakup, choć wymaga czasu i uwagi, opłaci się w dłuższej perspektywie. Agregaty oryginalnej produkcji zapewnią niezawodne i bezpieczne dla odbiorników zasilanie, co przekłada się na niższe koszty eksploatacji i serwisowania. Gwarancją nabycia oryginalnych agregatów jest zakup w Autoryzowanej Sieci Sprzedaży.

 

Nowa generacja tiltrotatorów, całkowita nowość w postaci obrotowego szybkozłącza i dodatkowe osprzęty – w portfolio marki Steelwrist wiele się dzieje!

 

 

XTR20 on excavator arm

W dniach 13 – 14 marca odbyła się inauguracja otwarcia nowego zakładu Steelwrist Deutschland w Hamburgu. W trakcie ceremonii zaprezentowano szereg nowości – w tym tiltrotatory trzeciej generacji oraz obrotowe szybkozłącza. W uroczystości wzięli udział dziennikarze, dealerzy i klienci, którzy byli świadkami największej premiery w historii marki.

 

Jak informuje Steelwrist, najważniejszym produktem wprowadzonym właśnie na rynek jest tiltrotator trzeciej generacji XTR20. Urządzenie posiada szereg innowacyjnych funkcji i nowoczesne oprogramowanie.

 

W ofercie Steelwrist pojawiły się też szybkozłącza obrotowe XR i parę nowych osprzętów: zagęszczarki HCX, a także chwytaki wielofunkcyjne MGX i sortujące SGX.

 

 

 

Szczegółów jeszcze nie znamy, ale Steelwrist planuje w tym roku prezentację nowości podczas Centralnych Targów Maszyn, Urządzeń i Sprzętu Budowlanego eRobocze SHOW w Lubieniu Kujawskim, a także na ekspozycjach we Francji, Norwegii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.

 

Gwiazda wieczoru

 

Tiltrotator XTR20 jest przeznaczony do koparek o masie 16 do 20 ton i cechuje się wyjątkową geometrią przechyłu oraz nowatorskimi rozwiązaniami. Wśród nich szczególnie istotne są LockSense do blokowania osprzętu roboczego i OptiLube – pokładowy system smarowania.

 

Całe urządzenie ma kompaktową budowę, która jednak nie zmniejsza możliwości wychylenia o 45º. Projektanci zadbali, by ruchy wykonywane XTR20 były płynne – dzięki niecentrycznym wspornikom siłowników przechyłu geomeria jest bardziej optymalna, rozproszenie cylindra mniejsze w całym skoku, a moment obrotowy – wysoki.

 

Wiele elementów jest odlewanych ze stali, w tym skrzynia biegów, górne złącze czy szybkozłącze na dole tiltrotatora. Nowością są bezsmarowe łożyska oraz system OptiLube odpowiedzialny za smarowanie urządzenia. Wspomniane łożyska mają potrójne uszczelnienie zapobiegające wnikaniu kurzu i brudu; zastosowano je we wszystkich głównych przegubach.

 

XTR20 highlighting OptiLube 2

System OptiLube ma zapobiegać niewystarczającemu lub nadmiernemu smarowaniu tiltrotatora, smarując urządzenie automatycznie optymalnym smarem w odpowiednich ilościach i interwałach. Cały proces jest oczywiście monitorowany pod kątem wydajności, a operator otrzyma powiadomienie gdy nadejdzie czas wymiany wkładu ze smarem.

 

 

 

 

Wprowadzona wraz z XTR20 technologia LockSense to znaczna poprawa bezpieczeństwa pracy, podobnie jak w 2012 roku, gdy marka Steelwrist zaprezentowała światu rewolucyjny system Front Pin Lock. LockSense to zestaw czujników odpowiedzialnych za sprawdzenie czy osprzęt został poprawnie zamontowany, a następnie poinformowanie o tym operatora. System nie posiada kabli, które mogłyby ulec uszkodzeniu, a baterie wystarczają na około pięć lat pracy.

 

XTR20 jest dostępny ze złączem S60 i SQ60, a aktualizacja z S60 do SQ60 to żaden problem dzięki modułowej konstrukcji – zarówno w przypadku górnego łącznika jak szybkozłącza tiltrotatora. Ciekawym i bardzo uniwersalnym osprzętem w który można wyposażyć tiltrotator XTR20 jest trzypalcowy chwytak skierowany w dół.

 

Na wyposażeniu standardowym znajdziemy tu czujniki wychylenia i obrotu o wysokiej rozdzielczości, które zapewnią wysoką precyzję pracy z systemami sterowania.

 

Obracanie bez ograniczeń

 

XR7 DF S40 with gripper 1

Szybkozłącza obrotowe XR7 i XR20 pozwalają na bezstopniowe i ciągłe obracanie osprzętem w zakresie 360 stopni, bez konieczności montowania układu sterującego w koparce. Mniejsze szybkozłącze XR7 jest przeznaczone do maszyn o masie 4 do 7 ton, podczas gdy XR20 – do koparek w klasie 14 – 20 ton.

 

Dzięki obrotowemu szybkozłączu elastyczne i wielozadaniowe osprzęty zyskują jeszcze większe możliwości i dokładność. Do montażu szybkozłącza nie jest wymagany oddzielny system sterowania – jedynym wymogiem jest przynajmniej jedna podwójna linia hydrauliczna AUX. Co istotne, szybkozłącza XR umożliwiają stosowanie osprzętów wymagających wysokiego przepływu, takich jak młoty hydrauliczne czy chwytaki.

 

– Wraz z wprowadzeniem szybkozłączy obrotowyh XR7 i XR20 dalej rozszerzamy naszą już szeroką gamę produktów, koncentrując się na przekształceniu koparki w nośnik narzędzi. Szybkozłącze obrotowe to oczywiście produkt, który nie ma takiej samej wydajności jak tiltrotator, ale też nie ma tej samej ceny, a zaletą jest bardzo łatwa instalacja. Jestem przekonany, że klienci, którzy nie są jeszcze gotowi aby wyposażyć swoją koparkę w tiltrotator, znajdą bardzo atrakcyjne rozwiązanie dzięki naszej nowej serii XR, łatwej w instalacji i o tej samej solidności, którą można znaleźć we wszystkich produktach Steelwrist – mówił Stefan Stockhaus, dyrektor generalny Steelwrist.

 

 

 

 

Nowe osprzęty

 

Nowe osprzęty wprowadzone do oferty Steelwrist to zagęszczarki HCX drugiej generacji oraz chwytaki wielofunkcyjne MGX i sortujące SGX.

 

Zagęszczarki zaprojektowano w taki sposób, by pracowały płynnie przy niskim przepływie w układzie hydraulicznym, charakterystycznym dla tiltrotatorów. Od poprzedniej generacji odróżnia je zatem tylko o połowę mniejsze zużycie przepływu oleju.

 

W gamie zagęszczarek znajdziemy sześć nowych modeli dostosowanych do pracy z koparkami o masie od 2 do 26 ton. Wszystkie modele posiadają złącza zgodne ze standardem S, a dzięki modułowej konstrukcji łatwo je zmodernizować do standardu SQ.

 

Multi grapple MGX26

To samo dotyczy nowych chwytaków. W kategorii urządzeń wielofunkcyjnych MGX znajdziemy pięć modeli, podczas gdy sortujących SGX są cztery modele. Te ostatnie doskonale nadają się do podnoszenia skał, kamieni czy drewna, a także do recyklingu, sortowania i rozbiórek.

 

– Dzięki bardzo znaczącym ulepszeniom wprowadzonym w naszych zagęszczarkach, chwytakach wielofunkcyjnych i chwytakach sortujących drugiej generacji, posiadamy rozwiązania, których szukają klienci, aby uczynić ich koparki jeszcze bardziej wszechstronnymi i produktywnymi – mówił Stefan Stockhaus, dyrektor generalny Steelwrist.

 

Materiał promocyjny

 

Nowy model SV86-7 to lider w kategorii zdolności podnoszenia w swojej klasie wagowej, podczas gdy SV100-7 przoduje w ekonomii dzięki nowoczesnym rozwiązaniom znacząco ograniczającym zużycie paliwa bez poświęcania mocy czy produktywności.

 

Obie maszyny należą do rodziny 8 - 10 tonowców i są stworzone z myślą o współczesnym, ciasnym miejscu pracy. SV86-7 o masie 8,675 tony, podobnie jak ważąca 9,705 tony SV100-7 mają zaskakująco niewielki obrys i wychylenie nadwozia podczas obrotu. Przedni promień obrotu dla SV86-7 to 2120 milimetrów a dla SV100-7 - 2450 milimetrów.

 

Jak informuje producent, SV86-7 ma najwyższe parametry podnoszenia w swojej klasie wagowej: 1290 kilogramów z boku i 2280 kilogramów z przodu. Jest przy tym bardzo stabilna.

 

 

SV86 7 RC 01

- Podoba mi się stabilność SV86-7. Bardzo łatwo wyczuć obciążenie wywracające, więc łatwo też kontrolować maszynę i czuć się bezpiecznie - mówił Marco Schleich z firmy Baggerbetrieb Schleich, z Niemiec, który miał okazję przetestować nowy model przed premierą.

 

 

Maszynę napędza prosty, ale ekonomiczny, turbodoładowany silnik 4TNV98CT generujący 50,8 kW przy 1800 obrotach na minutę. Model SV100-7 posiada tę samą jednostkę, ale dzięki większej masie własnej możliwości podnoszenia są nieco większe: 1420 kilogramów z boku i 2390 kilogramów z przodu.

 

 

Nowym dodatkiem do klasy dziesięciotonowców Yanmar jest system ViPPS2i, czyli dwutłokowa pompa hydrauliczna zaprojektowana pod kątem maksymalizacji wydajności i redukcji zużycia paliwa.

 

 

 

 

Aby zwiększyć obszar widzenia operatora, powierzchnia szyb została diametralnie zwiększona ze wszystkich stron kabiny. Dodatkowo w obserwacji otoczenia pomagają kamery przednia i tylna. Biorąc pod uwagę długi czas jaki operator spędza na swoim stanowisku, projektanci zadbali o maksymalny komfort. Kabina jest przestronna i posiada automatyczną klimatyzację. W obu modelach znajdziemy siedmiocalowy ekran LCD wyświetlający parametry pracy i kontrolki.

 

Podczas prac nad SV86-7 i SV100-7 jednym z głównych celów była redukcja poziomu hałasu, szczególnie biorąc pod uwagę restrykcyjne normy obowiązujące w Japonii, skąd pochodzi marka Yanmar. To właśnie dlatego SV86-7 emituje jedynie nieco ponad 93 decybeli, a SV100-7 - niecałe 97 decybeli.

 

Obecnie modele SV86-7 oraz SV100-7 są dostępne w sieci dealerskiej Yanmar jako maszyny do prac budowlanych, sprawdzające się również w urządzaniu terenów zielonych, pracach drogowych i na terenach miast.

Materiał promocyjny

 

Marka FAE zyskuje w branżach budowlanej, rolniczej, leśnej czy komunalnej coraz większą popularność. Znane są głównie mulczery włoskiego producenta, podczas gdy w ofercie znajdziemy mnóstwo innych ciekawych urządzeń – takich jak stabilizator FAE STABI-H oraz system Full Control System pozwalający na precyzyjne dozowanie płynów do komory mieszania.

 

fae stabi h stabi h hp 002

Osprzęt FAE STABI-H jest przeznaczony do pracy z ciągnikami o mocy od 300 do 500 koni mechanicznych. To najnowsza generacja stabilizatorów FAE, przeznaczona do przygotowywania gruntu pod budowę dróg, parkingów, parków, zakładów przemysłowych i wszelkiej innej infrastruktury. Dzięki solidnej konstrukcji i nowym uchwytom urządzenie uzyskuje doskonałą wydajność w każdych warunkach, w tym na twardym i ubitym podłożu z kamieniami.

 

Maksymalna głębokość pracy to 56 centymetrów. W zależności od wybranej opcji, szerokość robocza stabilizatora wynosi od 2293 milimetrów do 2533 milimetrów przy masie własnej od 7300 kilogramów do 7500 kilogramów.

 

Na wyposażeniu standardowym znajdziemy chłodnicę oleju dla przekładni głównej kątowej z wolnym biegiem, hydrauliczną tylną klapę z systemem zapobiegającym blokowaniu się materiału w komorze mieszania, regulowane płozy, ochronne płyty ze stali Hardox do szybkiej wymiany, a także wałek WOM czy cierne sprzęgła przeciążeniowe.

 

Stabilizator jest wyposażony w komorę mieszania o zmiennej pojemności. Jest to unikatowe rozwiązanie, pozwalające na zagłębianie w gruncie samego rotora na wybranej głębokości. Wszystko odbywa się z kabiny ciągnika, hydraulicznie. Wraz ze zwiększeniem głębokości roboczej, pojemność komory mieszania wzrasta, co z kolei pozwala na zwiększenie ilosci mieszanego materiału i uzyskanie stałej, wysokiej prędkości roboczej. Mieszanka jest homogeniczna, a komora mniej się zatyka.

 

Rozwiązanie to zmniejsza też obciążenie ciągnika, a więc również zużycie paliwa.

 

FCS

Jako wyposażenie opcjonalne do stabilizatora FAE STABI-H można wybrać system dozowania płynów Full Control System, który elektronicznie reguluje przepływ płynów przez dysze. Układ posiada samozasysającą pompę hydrauliczną, proporcjonalne zawory oraz panel sterujacy umieszczany w kabienie operatora.

 

Za pomocą FCS można ustawić i utrzymać odpowiednią ilość płynów podawanych do komory mieszania. Ustawienia są zależne od powierzchni, objętości materiału i prędkości jazdy.

 

Operator może za pośrednictwem siedmiocalowego wyświetlacza tworzyć raporty o postępach wykonania projektu. System ten pozwala nie tylko precyzyjnie dozować płyn do komory mieszania, ale również zapobiega przegrzewaniu i zużyciu narzędzi roboczych i zmniejszyć koszta pracy dzięki optymalizacji liczby przejazdów.

 

Producent oferuje też szeroką gamę narzędzi roboczych dostosowanych do różnych rodzajów gruntów. Stabilizator wyposażono w system zraszania komory mieszania, który przydaje się w szczególności przy frezowaniu powierzchni asfaltowych czy kruszeniu dużych kamieni. Dodatkową zaletą rozwiązania jest zmniejszenie ilości pyłu podczas pracy.

 

Produkty FAE można znaleźć w ofrecie firmy Utech Maszyny i Urządzenia Techniczne – polskiego dystrybutora marki.

 

Materiał promocyjny

 

Producent przyczep i naczep do samochodów ciężarowych MEGA oferuje możliwość bezpłatnego wypożyczenia swoich produktów klientom, którzy mogą je dzięki temu sprawdzić przed podjęciem decyzji o kupnie.

 

Jak informują specjaliści, po słabszym okresie sektor budowlany czeka rozkwit. Po odblokowaniu pieniędzy z KPO inwestycje ruszą z kopyta, a to z kolei spowoduje wzrost zapotrzebowania na wszelkiego rodzaju sprzęt. Przedstawiciele firmy MEGA Sp. z o. o. już teraz zauważają wzrost zainteresowania przyczepami.

 

W poprzednich latach największe zainteresowanie firm było skierowane w stronę urządzeń używanych, ale w obecnej sytuacji coraz więcej klientów rozważa zakup nowego egzemplarza. W przypadku przyczep marki MEGA dodatkowym atutem jest ich stosunkowo niska cena i doskonałe warunki gwarancyjne.

 

IMG 0681 1

Dział zamówień otrzymuje wiele zapytań o ofertę, dlatego chcąc w – dosłownie – namacalny sposób zaprezentować zalety przyczep MEGA, udostępnia je klientom na bezpłatne testy. Dla rynku budowlanego przeznaczone są naczepy MEGA FORT i MEGA LIGHT w krótkiej wersji.

 

Wybierając przyczepę należy przede wszystkim wziąć pod uwagę rodzaj ładunku, jaki ma być nią transportowany. W przypadku linii MEGA FORT można wybrać ściany skrzyni wykonane ze stali wysoko wytrzymałej S 700, stali trudnościeralnej HB 450 typu Hardox lub Tuf 500, natomiast podłoga może być wykonana ze stali HB 450 Hardox lub Tuf 500. Przyczepy te są dostępne w czterech pojemnościach: 25 m3 i 28 m3 na ramie 7500 centymetrowej oraz 28 m3 i 32 m3 na ramie 8360 centymetrowej.

 

Na wyposażeniu standardowym przyczep MEGA FORT znajdziemy czujniki uniesienia skrzyni, zabezpieczenie przed jazdą z uniesioną skrzynią oraz czujniki zużycia okładzin. Wśród opcji dodatkowego wyposażenia są czujniki ciśnienia i temperatury w oponach i hamulec pod rozściełacz asfaltu.

 

Do transportu stosunkowo lekkich materiałów, na przykład do budowy dróg czy budynków, doskonała będzie naczepa MEGA LIGHT o pojemności od 26 m³ do 32 m³. W tym wypadku nadwozie wykonane jest w aluminium wysokiej jakości, które zapewnia odpowiednią wytrzymałość przy zachowaniu niskiej masy.

 

Szczegóły dotyczące modeli przyczep i naczep MEGA można uzyskać u przedstawicieli firmy – dane kontaktowe znajdują się oczywiście na stronie internetowej.

 

Materiał promocyjny

 

Do eRobocze SHOW w Lubieniu Kujawskim zostało jeszcze sporo czasu, ale przedstawiciele Leica Geosystems już wiedzą co tym razem zaprezentują na swoim stoisku. Specjaliści od zwiększania efektywności i dokładności pracy przywiozą ze sobą rozwiązania do sterowania łat niwelacyjnych, koparek, a także dla całych flot maszyn budowlanych.

 

DSC 0549

Pierwszym z systemów będzie iCON site excavator, czyli system 3D przeznaczony zarówno dla kompaktowych jak i większych koparek. Rozwiązanie to jest przede wszystkim proste w obsłudze i łatwe do zintegrowania z aplikacjami iCON site, dzięki czemu wykonawca prac może pełnymi garściami czerpać korzyści z ich możliwości: tyczenia, pomiarów, sprawozdań i wielu innych przydatnych zastosowań.

 

iCON site excavator obsługuje wysięgniki uchylne, głowice uchylnoobrotowe (tzw. tiltrotatory) oraz łyżki skarpowe w koparkach. Mimo mnogości zastosowań i możliwości, system jest łatwy do skonfigurowania i obsługi.

 

Dzięki iCON site excavator koparki kompaktowe mogą dołączyć do "cyfrowej" floty dużych maszyn do robót ziemnych, wyposażonych w inne rozwiązania sterujące. Projekty, z których korzystają są identyczne, niezależnie od rodzaju czy rozmiaru maszyn. Co więcej, platforma Leica ConX może przesyłać informacje o stopniu realizacji projektu do całej floty!

 

Low Resolution iXE3 SBS DK MT Hoejgaard Wacker Neuson ET90 001 1

Leica Geosystems zaprezentuje na również iCON iXE3, czyli system 3D, który prowadzi operatora za pomocą modeli referencyjnych i lokalizacji GNSS. Osoba za sterami może zobaczyć informacje o projekcie i o pracy maszyny na ekranie umieszczonym w kabinie, dzięki czemu wykonanie pracy zgodnej z projektem staje się szybkie i dokładne.

 

System wykorzystuje formaty plików LandXML, DXF, GEO, KOF, L3D, LMD, LIN, MBS i TRM, więc jest bardzo elastyczny i dostosowuje się do przyjętej metodologii pracy. Mało tego, sam operator może stworzyć prosty model pozostając w kabinie, korzystając z panelu użytkownika, bez pomocy inżyniera geodety!

 

Leica Geosystems zaprasza również do przetestowania ładowarki z łatą niwelacyjną uzbrojoną w system 3D. To narzędzie dla firm zajmujących się budową parkingów, boisk, placów czy ścieżek rowerowych zwiększające wydajność pracy i możliwości firm budowlanych i brukarskich.

 

leica erobocze

Wszystko to (i zapewne jeszcze więcej) będzie można zobaczyć i przetestować na stoisku Leica Geosystems w czerwcu, na eRobocze SHOW w Lubieniu Kujawskim. Przyjdź, zobacz, sprawdź działanie – może takie rozwiązania przydadzą się również w Twojej firmie?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: materiały prasowe Leica Geosystems

Fot.: Leica Geosystems, archiwum redakcji

materiał promocyjny


Rękawice ochronne odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa w różnych środowiskach pracy. Jednakże wybór odpowiedniego produktu może stanowić wyzwanie, biorąc pod uwagę różnorodność materiałów, konstrukcji i zastosowań. Czym zatem należy kierować się podczas zakupu rękawic ochronnych?

 

Odpowiednio dobrane rękawice mogą zapewnić nie tylko komfort pracy, ale przede wszystkim zabezpieczenie przed urazami i innymi zagrożeniami. Dopasowanie do konkretnych zagrożeń i specyfiki wykonywanych zadań pozwoli zapewnić optymalną ochronę dłoni i komfort użytkowania.

 

Standardem dla rękawic ochronnych jest norma EN 388: Standard bezpieczeństwa dla rękawic ochronnych.

 

Nie wszystkie rękawice ochronne zapewniają taką samą ochronę przed zagrożeniami. Jednym z kluczowych elementów, na który warto zwrócić uwagę podczas zakupu jest zgodność z normą EN 388. Dotyczy ona oceny wydajności rękawic ochronnych pod względem odporności na czynniki mechaniczne, takie jak ścieranie, przebicie, rozdzieranie i przecięcie.

 

Norma EN 388 opiera się na badaniach laboratoryjnych, które pozwalają na określenie wydajności rękawic w konkretnych warunkach testowych. Wyniki testów są przedstawione w postaci liczby, która odpowiada odporności rękawic na każde z ryzyk mechanicznych, przy czym im wyższa liczba, tym większa odporność. Na przykład, wartość 4 w kategorii ścierania oznacza dobrą odporność na ścieranie, podczas gdy wartość 1 w kategorii przecięcia wskazuje na słabą odporność.

 

— Norma EN 388 zmieniła się w 2016 roku podwyższając poziom przeprowadzanych testów i jeszcze bardziej zwiększając oczekiwania względem niezawodności rękawic roboczych. W szczególności zmienił się test na przecięcie. Sposób badania został uzupełniony o test EN ISO 13997. Dodano również test na odporność przed uderzeniami. Warto zauważyć, że norma EN 388 nie uwzględnia innych rodzajów ryzyk, takich jak działanie substancji chemicznych czy wysoka temperatura. Dlatego też, choć spełnienie tej normy jest ważne, konieczne może być również sprawdzenie zgodności rękawic z innymi normami i wymaganiami bezpieczeństwa, zależnie od specyfiki pracy i ryzyk występujących w danym środowisku – mówiła Ewa Paprocka, Product Manager Würth Polska.

 

Rękawice nitrylowe – miękkie i precyzyjne

 

Nitrylowa rękwica ochronna Würth

Oprócz właściwości wynikających z normy EN 388 ważne są cechy użytkowe tkaniny i powłoki. Jedną z możliwości są rękawice powlekane kauczukiem syntetycznym zwanym również nitrylem. Ich właściwości to wysoka odporność na preparaty chemiczne, ropopochodne rozpuszczalniki, bardzo dobra wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne i odporność na przebicia. Cechuje je bardzo dobra przyczepność na sucho, a także dobre czucie drobnych elementów. Mogą być stosowane przez osoby uczulone na lateks.

 

Rękawice nitrylowe wykorzystywane mogą być przy pracach montażowych, porządkowych, w przemyśle chemicznym, petrochemicznym, budownictwie, gazownictwie i w wielu innych branżach. Również w przypadku pracy z materiałami abrazyjnymi.

 

 

 

 

 

Wytrzymałe rękawice powlekane lateksem

 

RĘKAWICA OCHRONNA MULTIFIT LATEX Würth

Ten typ rękawic ochronnych powstaje z przędzy poliestrowej, bawełnianej, nylonowej bądź technicznej. Dzięki pokryciu warstwą lateksu, uzyskują lepszą chwytność i większą trwałość. Charakteryzują się wysoką przyczepnością na sucho i mokro, dobrą odpornością na uszkodzenia mechaniczne, ale niską odpornością na rozpuszczalniki.

 

To jeden z najbardziej popularnych typów rękawic roboczych. Sprawdzają się wszędzie tam, gdzie nie jest wymagany wysoki stopień ochrony przed zagrożeniem. Nadają się do pracy z mokrymi i naolejonymi elementami np. kluczami i narzędziami w warsztacie mechanicznym. Rękawice pokryte lateksem to dobry wybór dla profesjonalistów z branży przemysłowej i transportowej, a także do użytku w gospodarstwie domowym i wszelkich prac porządkowych, przeprowadzanych w ogrodzie.

 

 

 

 

 

Rękawice poliuretanowe – elastyczne i komfortowe

 

Rękawiczki ochronne powlekane specjalnym tworzywem polimerowym są sprężyste i elastyczne. W związku z tym ich stosowanie wiąże się z wysokim komfortem i idealnym dopasowaniem do dłoni. Są odporne na ścieranie, rozrywanie, oleje, smary i promieniowanie nadfioletowe. Zapewniają bardzo dobre czucie małych elementów, ponadto są lekkie i precyzyjne, a także odporne na wilgoć.

 

Ten typ rękawic sugerowany jest do pracy w suchym i czystym pomieszczeniu. Znajdują zastosowanie w wielu branżach, m.in. samochodowej, elektronicznej, farmaceutycznej czy w przemyśle AGD. Sprawdzą się wszędzie tam, gdzie wymagany jest wysoki stopień precyzji. Jednak rękawice powlekane nie mogą być stosowane przy małych i wirujących elementach.

 

Rękawice stworzone z myślą o montażystach

 

rękawice ochronne TOP FLEX Würth

U montażystów, którzy potrzebują rękawic ochronnych, a ich praca polega m.in. na wkręcaniu małych śrubek, sprawdzą się rękawice ochronne TOP-FLEX wykonane z bezszwowego, poliamidowego materiału z powłoką punktową na wierzchu dłoni i w obszarze kostek. Rękawice nie posiadają kciuka, palca wskazującego i palców środkowych, zapewniają optymalną zręczność manualną dzięki powłoce antypoślizgowej po wewnętrznej stronie dłoni.

 

– Na szczególną uwagę profesjonalistów zasługują rękawice Tigerflex®, które charakteryzująca się nie tylko doskonałym chwytem i wysoką wytrzymałością mechaniczną, lecz także wygodą użytkowania oraz niezawodną ochroną w różnorodnych sytuacjach. Ich projektowanie i produkcja oparte są na nowoczesnej, innowacyjnej technologii, co gwarantuje bezkompromisowy dobór materiałów oraz wysoką jakość wykonania. Zapewniają one najwyższy komfort użytkowania przy jednoczesnym utrzymaniu wyjątkowego poziomu przyczepności i czucia. Bogaty wybór modeli rękawic Tigerflex® z powłokami nitrylowymi, lateksowymi i poliuretanowymi – umożliwia optymalne zabezpieczenie w różnych warunkach pracy, co sprawia, że są one niezastąpionym narzędziem dla osób poszukujących wysokiej jakości ochrony – tłumaczyła Ewa Paprocka, Product Manager Würth Polska.

 

Źródło: materiały prasowe Wurth Polska

Opracowanie: redakcja

Fot.: Wurth Polska

 

PIP skontroluje przedsiębiorców w ramach ogólnoeuropejskiej kampanii mającej zwiększać bezpieczeństwo pracy Wizja ZERO.

 

Zgodnie z informacjami podanymi w przewodniku po ruszającej kampanii przez Komisję Europejską, udział biorą wszystkie państwa członkowskie UE i każde będzie przeprowadzało inspekcje w przedsiębiorstwach. Ma ich być conajmniej 21, a podczas przeprowadzania inspektorzy będą korzystali ze zunifikowanych formularzy - kwestionariuszy opracowanych przez grupę projektową. Poprzeprowadzeniu kontroli dane mają trafić w formie sprawozdania do Komitetu Wyższych Inspektorów Pracy. Cała akcja odbywa się pod szyldem unijnych założeń zwanych Wizją ZERO, czyli redukowania lub całkowitej eliminacji wypadków śmiertelnych związanych z pracą.

Państwowa Inspekcja Pracy będzie brała udział w kampanii, ze względu na swoje zaangażowanie w strukturach Komitetu Wyższych Inspektorów Pracy. Kontrole będą realizowane w okresie od 15 marca 2024 do 30 czerwca 2024. Każda Okręgowa Inspekcja Pracy zrealizuje dwie kontrole w różnych podmiotach o różnym PKD. Podstawowym kryterium doboru zakładów do kontroli, zgodnie z założeniami Wizji ZERO, jest fakt zaistnienia wypadku przy pracy w ciągu ostatnich pełnych trzech lat.

Inspekcje będą prowadzone w trzech sektorach: rolnictwa i leśnictwa (sekcja A), budownictwa (sekcja B) oraz pozostały transport lądowy pasażerski oraz transport drogowy towarów oraz działalność usługowa związana z przeprowadzkami (sekcja H).

Celem kampanii jest oczywiście ustalenie najczęściej napotykanych przeszkód w zapewnianiu bezpieczeństwa pracownikom, szerzenie świadomości dotyczącej procedur związanych z badaniem wypadków i zgonów w miejscu pracy, a także rozpowszechnianie materiałów informacyjnych stworzonych przez EU-OSHA.

Jak informują autorzy przewodnika po kampanii, w 2020 roku doszło do 3355 śmiertelnych wypadków przy pracy na terenie Unii Europejskiej - to o 53 przypadki mniej niż w poprzednim roku. Ponad jedna piąta tych wypadków miała miejsce w sektorze budowlanym. Jeszcze lepiej na wyobraźnię działa informacja, według której w 2020 roku na terenie UE miało miejsce 2,7 miliona wypadków przy pracy bez ofiar śmiertelnych z conajmniej czterodniowym okresem nieobecności w pracy. To oznacza, że na 815 wypadków przypada jeden śmiertelny. W 2020 roku w Europie żyło około 748 milionów osób, więc wypadkom uległo aż 0,3% populacji kontynentu. Jako, że małe i średnie przedsiębiorstwa zatrudniały w tym roku niemal dwie trzecie ludności aktywnej zawodowo, to właśnie na nich koncentruje się kampania.

 

Fot.: Eskay Lim

Źróło: materiały PIP 

Opracowanie: redakcja

 

Eksperci z branży budowlanej spodziewają się gwałtownego wzrostu cen materiałów budowlanych i kosztów robocizny, co ma być spowodowane przez kumulację inwestycji wywołaną przez odblokowanie środków z KPO. Jak czytamy na łamach Dziennika Gazety Prawnej, fundusze z Krajowego Planu Odbudowy oraz z Funduszu Spójności sięgną 137 miliardów euro dla branży budowlanej. 

 

Pieniądze mają za zadanie wyciągnąć sektor budowlany z dołka, niemniej optymizm ekspertów jest umiarkowany. Jak mówił Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, spiętrzenie inwestycji - w tym prywatnych - spowoduje falę wzrostów cen materiałów i robocizny, a to z kolei negatywnie odbije się na marżach firm budowlanych.

 

W związku z tymi obawami, Polski Zwiazek Pracodawców Budownictwa apeluje o podjęcie działań zapobiegających powstawaniu kolejnych kryzysów. 

 

Kolejnym problemem jest przewidywany niedobór siły roboczej. Ludzi do pracy może po prostu nie wystarczyć do realizowania zaplanowanych inwestycji.

 

Finansowanie projektów przez banki też będzie coraz trudniejsze dla firm. 

 

 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Fot.: Mufid Majnun

Opracowanie: redakcja

 

Trimble testuje w pełni autonomiczny system Earthworks Grade Control Platform zainstalowany na zagęszczarce Dynapac CA 5000. Maszyna pracuje przy projekcie Site C Clean Energy Project zlokalizowanym przy Peace River.

 

Miejsce to jest idealne do prowadzenia testów takiej maszyny, ponieważ charakteryzuje się dużą ilością powtarzalnej pracy na bardzo rozległym terenie. 

 

"Odcinek Site C był dla nas wielkim wyzwaniem. Po raz pierwszy skorzystaliśmy z autonomicznej zagęszczarki pracującej na prawdziwym placu budowy, z prawdziwym ruchem i maszynami. Okazało się, że maszyna bardzo pomogła w pracy" - mówił Cameron Clark, dyrektor działu robót ziemnych Trimble. 

 

Autonomiczna technologia jest w szczególności potrzebna w projektach właśnie takich jak ten. Chodzi głównie o bezpieczeństwo: budując tamę, maszyny poruszają się często w pobliżu skraju nasypów, i w przypadku obsady maszyn ludźmi wymaga to dodatkowej pracy w postaci specjalnych barier bezpieczeństwa. Dla autonomicznego rozwiązania nie są one potrzebne, więc oszczędza się wiele czasu i nakładów. 

 

Autonomiczna maszyna wykonała 37 godzin pracy. Przez cały czas osoba sprawująca pieczę nad testami obserwowała zagęszczarkę, by w razie potrzeby zatrzymać ją zdalnie. Prace odbywają się z włączonym wirtualnym ograniczeniem powierzchni poruszania, a maszyna jest wyposażona w sensory LIDAR i radar, które wykrywają ewentualne przeszkody.

 

Źródło: Trimble

Fot.: Trimble

Opracowanie: redakcja

 

 

 

Marka JCB wykorzystała doświadczenie w produkcji ciężkiego sprzętu by stworzyć linię podnośników nożycowych. Model SI932E to najnowszy dodatek do katalogu, stworzony do pracy w ograniczonych przestrzeniach.

 

Podnośnik może utrzymywać w koszu dwie osoby, jest zdatny do pracy pod dachem i na zewnątrz. Maszyna waży 1520 kilogramów. Maksymalna wysokość podnoszenia to ponad 7,5 metra.

 

Wygodny panel sterowania pozwala na swobodne kierowanie urządzeniem w z każdego miejsca kosza oraz z poziomu gruntu. Na gnieździe elektrycznym umieszczono wodoodporną pokrywę zapewniającą, że zawsze jest gotowe do użytku.

 

SI932E to podnośnik elektryczny, a użytkownicy mogą łatwo sprawdzić poziom naładowania baterii przy pomocy łatwo dostępnego wskaźnika. Pakiet baterii można wysunąć z podwozia na specjalnej klapie, która dzięki autorskim rozwiązaniom JCB nie obwisa z czasem i pozostaje dobrze dopasowana.

 

Dźwignia awaryjnego obniżenia platformy jest ustawiona w taki sposób, że można ją bez problemu uruchomić nawet kiedy maszyna jest ustawiona przy samej ścianie. Podnośnik można aktywować tylko, kiedy urządzenie jest poprawnie ustawione.

 

Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, w grudniu 2023 roku produkcja budowlano - montażowa była wyższa o 14,0 proc. niż w analogicznym okresie 2022 roku. Była też aż o 28,7 proc. wyższa niż w listopadzie 2022 roku.

 

Największy wzrost w stosunku do grudnia 2022 roku odnotowano dla przedsiębiorstw związanych z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej - o 19,2 proc., wznoszeniem budynków - 0 13,4 proc. i realizacją prac budowlanych specjalistycznych - o 4,7 proc..

 

"W stosunku do listopada 2023 roku zaobserwowano wzrost produkcji we wszystkich działach budownictwa, przy czym w jednostkach specjalizujących się w budowie obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 37,3 proc., wśród jednostek zajmujących się wznoszeniem budynków oraz jednostek wykonujących prace budowlane specjalistyczne – po 21,1 proc." - czytamy w komunikacie GUS.

 

Produkcja budowlano-montażowa w grudniu 2023 roku była wyższa o 46,6 proc. dla robót o charakterze inwestycyjnym, natomiast dla robót remontowych – niższa o 25,7 proc.. W całym 2023 roku, w porównaniu z rokiem 2022, odnotowano wzrost produkcji budowlano-montażowej w zakresie robót inwestycyjnych o 30,0 proc. oraz spadek w zakresie robót remontowych o 28,3 proc..

 

 

Źródło: GUS

Fot.: Eskay Lim

 

Wiodący producent osprzętów do podnoszenia ładunków z Finlandii poszukuje dystrybutora w Polsce!

Arvi Helin Oy to rodzinna firma, będąca jednym z wiodących fińskich producentów osprzętu do podnoszenia ładunków dla wózków widłowych, ładowarek, koparek i traktorów. Dzięki 40 letniemu doświadczeniu w branży oferuje światowej klasy urządzenia dźwigowe. Teraz poszukuje niezawodnego i współpracującego dystrybutora swoich produktów w Polsce.

 

Oprócz własnej marki HEVY®, sprzęt Arvi Helin jest certyfikowany między innymi normą jakości ISO 9001 i normą środowiskową ISO 14001, a także europejskim certyfikatem zgodności CE.

 

Sigma Clear Wiev LUKKUVENTTIILIT REUNOILLA LÄPINÄKYVÄ

Zadowolenie klienta jest dla fińskiego producenta kwestią honoru. Klienci zawsze pozostają w centrum wszystkich działań firmy, od rozwoju produktu po projektowanie i produkcję. Urządzenia Arvi Helin są znane z trwałości i niezawodności, a także z tradycyjnych, ręcznych, a przy tym precyzyjnych i jakościowych metod produkcji niektórych elementów.

 

Dodatkowym, bardzo istotnym w obecnych czasach atutem jest rozległy półmagazyn i elastyczność pozwalająca na szybkie reagowanie na życzenia klientów.

 

Firmy zainteresowane współpracą z Arvi Helin OY mogą dowiedzieć się więcej tutaj:

https://www.arvihelin.fi/?lang=pl 

 

Pytania dotyczące firmy, produktów i współpracy z dealerami należy kierować do polskiego przedstawiciela handlowego Bartłomieja Zyla:

 

bartlomiej.zyl@arvihelin.fi

+358 449 759765 / Bartłomiej Zyl

 

Arvi Helin Oy – Twój niezawodny partner w branży metalowej.

 

Materiał promocyjny

 

Naukowcy z Royal Melbourne Institute of Technology w Australii opracowali beton, do którego produkcji wykorzystuje się... kawę! Dzięki temu rozwiązaniu, wykorzystanie zasobów nieodnawialnych dla branży budowlanej mogłoby ulec zmniejszeniu. Fusy z kawy recyklingowane na potrzeby produkcji betonu mogą częściowo zastępować piasek, a materiał wynikowy jest do 30 proc. mocniejszy od tradycyjnego.

 

Zgodnie z informacjami podanymi w opracowaniu, rocznie na Ziemi powstaje około 10 miliardów kilogramów odpadów kawowych, w tym 75 milionów w samej Australii.

 

- Pracujemy nad wykorzystaniem różnych rodzajów odpadów organicznych. Wiele z nich trafia na wysypiska. W Australii takie odpady są odpowiedzialne za około 3 proc. emisji gazów cieplarnianych. Rozmawiając przy kawie, poszukiwaliśmy różnych rozwiązań na przekształcenie odpadów w cenny zasób i właśnie wtedy pomyśleliśmy o fusach powstających przy przyrządzeniu tego napoju. Od tego zaczęło się nasze badanie - mówił dr Rajeev Roychand z Uniwersytetu RMIT w Australii.

 

Fusy są w procesie produkcji zmieniane w materiał o wysokiej zawartości węgla, który może zastępować do 15 proc. objętości piasku w betonie. Przetwarzanie kawy zachodzi poprzez pirolizę w 350 stopniach Celsjusza, w warunkach beztlenowych. Zwiększenie wytrzymałości betonu powstającego z dodatkiem kawy pozwala na redukcję zawartości cementu nawet o 10 proc..

 

Alternatywy dla piasku w branży budowlanej stają się coraz bardziej istotne, a branża recyklingu oferuje sporo rozmaitych rozwiązań. Wiele na ten temat można było usłyszeć na przykład podczas konferencji Nowoczesne nawierzchnie drogowe, która odbyła się w październiku zeszłego roku.

 

Kawa wydaje się z resztą całkiem zwyczajnym substytutem, kiedy spojrzeć na pomysł naukowców z Uniwersytetu Kitakyushu w Japonii. Ci z kolei spróbowali zastąpić nawet 40 proc. piasku przetworzonymi jednorazowymi pieluchami...

 

 

Źródło: washingtonpost.com 

Fot.: NordWood Themes (unsplash)

 

W ramach programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej, województwa podkarpackie, podlaskie, warmińsko-mazurskie, świętokrzyskie i mazowieckie dostaną dofinansowanie w wysokości 2,4 miliarda złotych na budowę dróg. Łączny budżet w programie to 12 miliardów złotych.

 

Program ma wspierać przedsiębiorczość, energię i klimat, zrównoważoną mobilność miejską, transport oraz zrównoważoną turystykę.

 

Aktualny harmonogram naboru wniosków można pobrać ze strony Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej.

 

Źróło: fepw.gov.pl

Fot.: Karsten Wurth

 

Od 26 lutego do 27 marca 2024 roku odbywa się konkurs ZUS, w którym można wygrać dofinansowanie na środki bezpieczeństwa i poprawę warunków pracy.

 

Kandydaci mogą ubiegać się o dofinansowanie w wysokości do 80 proc., o maksymalnej wartości 299 000 złotych.

 

W ramach dofinansowania można się ubiegać o następujące środki:

 

- Wentylacja - do 200 000 złotych

- Oświetlenie – do 60 000 złotych

- Wózki widłowe do 2 ton i wysokości unoszenia 3.5 metra - do 40 000 złotych

- Podesty ruchome – do 50 000 złotych

- Środki techniczne do obudowy wykopów – do 60 000 złotych

- Ręczne wózki, schodołazy, żurawniki o udźwigu do 450 kilogramów – do 40 000 złotych

 

Szczegóły konkursu można znaleźć na stronie ZUS.

 

Źródło: bip.zus.pl

 

Zgodnie z danymi GUS, w sektorze budowlanym może pracować od 948 tysięcy do 1,3 miliona osób, czyli aż 6 do 7 proc. zatrudnionych. Wartość dodana sektora wynosi aż 8 proc. PKB, czyli więcej niż średnio w Unii Europejskiej i w strefie Euro. Pod koniec 2021 roku w branży pracowało około 550 tysięcy przedsiębiorców, od których nie wymaga się posiadania ubezpieczenia od nieprzewidzianych zdarzeń, takich jak uszkodzenie mienia czy maszyn, wyrządzenia szkody osobie trzeciej, i tak dalej.

 

Koszty w razie wystąpienia jednego z wymienionych wyżej zdarzeń mogą być ogromne, sięgajace setek tysięcy złotych, a to dla wielu firm oznaczałoby koniec działalności. Podobnie może być w przypadku zaprószenia ognia czy zalania budynku podczas prac związanych z wymianą dachu. Przykładów jest mnóstwo.

 

Od upadłości finansowej firmę może uchronić ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, którego konkretne warunki mogą być kształtowane zależnie od potrzeb przedsiębiorcy. Warto też rozważyć ubezpieczenie mienia firmy.

 

Podsumowując koszty poniesione przez przedsiębiorcę mogą się zamykać w kwocie paru tysięcy złotych rocznie, oczywiście zależnie od wykonywanych prac. Porównując to z potencjalnymi stratami finansowymi - chyba warto...

 

 

Fot.: Eskay Lim

 

W Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie opracowano metodę zagęszczania drewna, która prowadzi do zwiększenia jego twardości. Tak przygotowany materiał może znaleźć zastosowanie do produkcji wyrobów budowlanych, np. materiałów podłogowych, jak i elementów mebli, instrumentów muzycznych czy galanterii drzewnej.

 

Metoda modyfikacji drewna jest oryginalnym pomysłem dr. inż. Marka Grześkiewicza z Katedry Technologii i Przedsiębiorczości w Przemyśle Drzewnym SGGW. Pierwsze próby były wykonywane na drewnie bukowym i testowane przez wiele lat pod kątem zastosowania w rozmaitych zastosowaniach.

 

Technologia wykorzystuje działanie podwyższonej temperatury na materiał o wilgotności wyższej o kilka procent niż w wyrobie finalnym. Ogrzewanie drewna prowadzi do rozmiękczenia ligniny. Następnie materiał jest poddawany stopniowemu, pulsacyjnemu prasowaniu, z zastosowaniem wysokich ciśnień, pomiędzy ogrzewanymi półkami prasy. W tym momencie wilgotność drewna ulega obniżeniu. Cały proces, w zależności od wymiaru i charakteru elementu, trwa od kilkunastu minut do ponad godziny. Metoda nadaje się do stosowania na drewnie naturalnym lub poddanym wcześniej innym modyfikacjom.

 

Rozmaite gatunki drewna mają różne temperatury mięknienia ligniny, dlatego proces trzeba dostosować do obrabianego materiału. Stopień zagęszczenia można regulować. Uzyskany materiał jest pozbawiony porów, ma bardzo wysoką twardość i wiązkość. Maleje też objętość.

 

- Po zakończonym procesie uszlachetniony element może być nawet o 50% cieńszy w stosunku do swojej wyjściowej grubości, w przypadku drewna krajowych gatunków takich jak olcha, sosna, buk, dąb. Warto tu jednak zaznaczyć, że do uzyskania nowych, pożądanych właściwości drewna, w wyniku jego zagęszczenia, nie potrzeba aż tak ekstremalnego działania. Wystarczy zmniejszyć grubość elementu o 20 – 30%, by uzyskać zadowalające efekty, na przykład prawie dwukrotny wzrost twardości materiału – mówił twórca metody, dr inż. Marek Grześkiewicz z Katedry Technologii i Przedsiębiorczości w Przemyśle Drzewnym SGGW.

 

Zagęszczone drewno wykazuje szereg właściwości, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla firm z branży wykończenia wnętrz, budowlanej oraz producentów specjalistycznych narzędzi, galanterii drzewnej, a nawet wytwórców instrumentów muzycznych.

 

- Dwukrotnie wyższą twardość drewna dębowego i jesionowego potwierdziliśmy w przypadku, prasowania, które prowadzi do zmniejszenia  grubości elementów o 30%. Można zagęszczać drewno, które wcześniej poddano modyfikacji termicznej. Poprzez modyfikację termiczną drewna zmniejsza się wilgotność równoważną drewna i sprawia, że materiał ten mniej ‘pracuje’, czyli w mniejszym stopniu zmniejsza swoje wymiary przy zmianach wilgotności powietrza w pomieszczeniu, tak jak ma to miejsce w zwykłym drewnie. Ma to oczywiście istotne znaczenie w przypadku instalacji drewnianych podłóg  oraz innych elementów wykorzystywanych przy wykończaniu wnętrz – mówił dr inż. Marek Grześkiewicz.

 

Drewno zagęszczone jest bardziej odporne na działanie ognia i później ulega zapaleniu, jednak gdy już się zapali wydziela więcej ciepła. Co ciekawe, zagęszczone drewno lepiej przewodzi ciepło, co kwalifikuje je do użytkowania w pomieszczeniach z ogrzewaniem podłogowym.

 

Przeprowadzone na SGGW badania wykazały, że opracowana metoda modyfikacji drewna bardzo dobrze sprawdza się w przypadku odmian drewna o niskiej gęstości i o słabych parametrach technicznych. W Polsce takim drewnem jest m.in. topola, bardzo nisko ceniona nawet w kategorii drewna opałowego. Okazuje się, że drewno topoli, poddane metodzie zagęszczenia i utwardzenia uzyskuje ulepszone właściwości. Jeśli dodamy do tego fakt, że topole stosunkowo szybko rosną, może się okazać, iż gatunek ten będzie powszechniej wykorzystywany przez branżę przetwórstwa drzewnego. Wszystko jednak zależy od producentów – na ile będą oni zainteresowani nową technologią modyfikacji drewna i od dostępności tego materiału na rynku.

 

Źródło: sggw.edu.pl

Fot.: sggw.edu.pl

Opracowanie: redakcja

Strona 1 z 113
© Wszelkie Prawa Zastrzeżone - 2015
Projekt i wykonanie SYLOGIC.PL